Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji

Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Radzyniu Podlaskim zawsze pamięta, by przygotować coś ciekawego w czasie ferii. Pogoda nie sprzyjała organizacji jakichkolwiek zajęć na świeżym powietrzu, ale to nie znaczy, żeby od razu załamywać ręce. Nie można oczywiście było myśleć o nartach czy sankach ale w temacie kuligu już coś można było pokombinować. Słowo „kulig” zawsze kojarzy się ze śniegiem czy saniami, ale organizatorzy musieli poradzić sobie bez tego. I wyszła całkiem niezła zabawa.

W Radzyńskiej Lidze Siatkówki im. Z. Gmura w meczach 21 stycznia rozgrywanych w hali I LO kibice mogli zobaczyć aż 8 meczów Ligi Open. Niespodzianek i emocji nie brakowało. Największe zainteresowanie wzbudził mecz Banku Spółdzielczego Łuków z Parczewem. I nic w tym dziwnego, gdyż taki był właśnie finał ubiegłorocznych rozgrywek, które zakończyły się zwycięstwem zawodników z Łukowa.

Meczami 20 stycznia Halowa Liga Piłki Nożnej organizowana przez radzyński MOSiR przekroczyła półmetek. Emocji nie brakowało a w tabeli zrobiło się ciasno. Prowadzący w tabeli Wąs Team stracił pierwsze punkty ale uratował swe prowadzenie w lidze. Grając w bardzo osłabionym składzie udało mu się zremisować ze Sportówką, a ten punkt może być bardzo ważny przed trudnymi meczami, które kibice zobaczą w ostatniej kolejce. Wiceliderzy z Drink Team pokonali w ostatniej kolejce bardzo dobrze spisujących się zawodników Grove Street, co spowodowało, ze ta przegrana drużyna ma już 4 punkty straty do czołówki. Sporo stracił także OKS Borsuki. Grając w niepełnym składzie i zaliczając dwie porażki chyba już nie nawiążą walki o czołowe lokaty.

14 stycznia po raz drugi do boju ruszyli amatorzy pływania i biegania rywalizujący w Grand Prix Radzynia Podlaskiego w Aquathlonie. A ta dyscyplina w radzyńskim wydaniu obejmuje pływanie na dystansie 500 metrów oraz bieg na 5 kilometrowej leśnej trasie. Organizatorami cyklu GP Radzynia jest Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Radzyniu Podlaskim oraz Klub Biegacza V-Max Adamów. Od 9.00 zawodnicy zmagali się na pływalni Aqua-Miś by wyrobić sobie jak największą przewagę dla siebie lub partnera w drużynie przed biegiem w lesie Feliksówka. Punktualnie o 13.00 na trasę wybiegli zawodnicy z taką przewagą lub stratą, jaką wypracowali sobie na pływalni. Ten sposób przeprowadzenia zawodów jest o tyle atrakcyjny i widowiskowy, że wszystko jest jasne. Kto jest pierwszy na mecie ten jest zwycięzcą w swojej kategorii.